Kiedy już wyjeżdżałam za granicę, to zazwyczaj udawałam się w górne rejony Europy, jednak tym roku stały kierunek na północ zamienił się w nie do końca zaplanowany wypad na Bałkany. Na mojej macierzystej uczelni pojawiła się bowiem możliwość wyjazdu do Zagrzebia i popracowania przez dwa miesiące na tamtejszym uniwersytecie. Na podjęcie decyzji miałam kilka dni... i stwierdziłam, że co mi tam, czemu nie spędzić ośmiu tygodni w ciepłym, słonecznym miejscu i jeszcze przy okazji nauczyć się czegoś nowego o włókiennictwie? Ludzie w końcu robią bardziej szalone rzeczy. :)
Zagrzeb jest piękny i przyjazny, temperatury popołudniami są straszne dla osoby przyzwyczajonej raczej do skandynawskich klimatów. ;) Kawa - absolutnie cudowna, mocna i aromatyczna, niezależnie od miejsca, gdzie ją zamówimy. A jeśli kawa jest dobra, to i Aire czuje się dobrze, gdziekolwiek nie trafi.
Udanej końcówki wakacji!