wtorek, 22 lipca 2014

Upał



Manufaktura w Łodzi zawsze się sprawdzi jako tło do zdjęć na bloga, zdziwiłabym się, gdyby istniał jakikolwiek blog łodzianina bez fotek z tego miejsca. Pragnę jednak wyjaśnić, że to nie tak, że nie ma już u nas żadnych innych ładnych miejsc, jest ich mnóstwo, ale tylko w Manufakturze jest pijalnia czekolady Wedla, a tam właśnie zmierzaliśmy z małżonkiem w zeszły weekend, zaśfotografowanie sukienki z poprzedniego posta wyszło przy okazji. 

W mieście panuje straszny upał, więc fontanny na placu stały się atrakcją dla małych i dużych. Niektórzy po prostu wchodzą twarzyczkami w  strumień wody nie troszcząc się o zmoczenie ubrania. Ja już jestem na takie ekscesy troszkę za duża i zadowoliłam się pacaniem fontanny rączką. :) Fajnie było. A czekolada smakowała jak olimpijski nektar!






P.S. Usłyszałam, że wyglądam w tej sukience jak studentka. Nie wiem, może to miał być zarzut? Ale w tej chwili jestem przecież studentką i nic nie poradzę, że bliżej mi do kusych kiecek niż do poważnych garsonek. ;)



10 komentarzy :

  1. Piękna a kwiatki idealne na lato.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sukienka piękna i bardzo Ci w niej do twarzy:) To o studentce to musial byc komplement:D W Wedlu podają rewelacyjną czekoladę, trzeba przyznać. A do schłodzenia się polecam zraszacze jakie strażacy rozkladaja na Piotrkowskiej. Ostatnio widzialam jak jeden riksiarz zrobił klientowi (chyba znajomemu) psikusa i wjechal prosto w ściane wody:p
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, raz widziałam zraszacze na Piotrkowskiej, ale nie wiedziałam, że to stały zwyczaj! Super, mam dodatkową motywację, żeby się tam udać, a wybieram się na spacer już od paru dni :)

      Usuń
  3. faktycznie b.dobrze się układa, a jeśli jest prosta do uszycia, to nic tylko tworzyć kolejne wersje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Korci mnie :) Przydałaby się wersja gładka. I planuję uszyć dodatkowo bluzkę, tylko muszę znaleźć odpowiednio "lejący" jedwab za cenę, która nie zabije. ;)

      Usuń
    2. Ja b. często szyję kilka rzeczy z jednego wykroju, czasem wychodzą podobnie, np. bluzki dżersejowe, a czasem nikt nie rozpozna, że wykrój ten sam :)

      Usuń
    3. I z pewnością jest to bardzo szybkie i wygodne rozwiązanie, bo nie trzeba męczyć się z kopiowaniem za każdym razem wykroju, czego nawiasem mówiąc szczerze nie znoszę ;)

      Usuń
  4. Ha! U mnie nie ma Manu :P
    W tej sukience to nawet jak licealistka wyglądasz! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poszłam zajrzeć :D Jakie ładne szydełkowe rzeczy tworzysz!

      Usuń
  5. Sukienka faktycznie dodaje uroku i ujmuje lat :-) Świetna na lato i bardzo ładny materiał wynalazłaś.

    OdpowiedzUsuń