4,77
Taką średnią udało mi się zdobyć na studiach w minionym semestrze. Jak na politechnikę to chyba całkiem nieźle?
Ale ja mam włókiennictwo w sercu i genach - po rodzicach, babci... i teściach. ;)
Mam nadzieję, że to wystarczy za usprawiedliwienie, czemu na blogu było cicho jesienią i zimą...
Gratulacje :) rzeczywiście wysoka średnia :):):)
OdpowiedzUsuńPiękny wynik :) Gratuluję! Oby tak dalej :):)
OdpowiedzUsuńNo Aire! tak trzymać - piękna, tfurcza i do tego inteligentna - Twój mąż to prawdziwy farciarz! ;-)))
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki :)
OdpowiedzUsuńGratuluję! Usprawiedliwienie przyjęte ;-)
OdpowiedzUsuńTeż jestem po politechnice - 4,77 to rewelacyjny wynik.
Dziękuję :) Mam nadzieję, że w przyszłości uda mi się go obronić, ale różnie może być. Zresztą nie średnią mi chodziło, kiedy podejmowałam studia, choć nie powiem, cieszą mnie te cyferki :)
UsuńGratuluje serdecznie. Cieszę się podwójnie jakoże jesteśmy krajankami ...
OdpowiedzUsuńA norweskie tkaniny pokażesz czy dopiero w uszytkach?
Pozdrawiam
Dziękuję pięknie.:) Norweskie to chyba nie, ale szwedzkie tak, pokażę :) Nie na wszystkie mam konkretne plany, więc będą przed szyciem. :)
Usuń