I ponownie na blogu zawitają na chwilę szwedzkie klimaty. :) Minęło półtora roku od ostatniej mojej wizyty w przytulnej stolicy Östergötlandu i chętnie spakowałam walizki, by najbliższy miesiąc pomarznąć sobie dla odmiany za Bałtykiem. Na miejscu okazało się, że choć mamy luty, teoretycznie najgorszy miesiąc w roku pod względem średnich temperatur i ilości słońca, to w praktyce jest tu cieplej i milej niż ostatnimi czasy w Polsce. I bardzo dobrze - lepiej się spaceruje bez poszczękiwania zębami! ;)
Na pierwszych zakupach sprawiłam sobie ostatni numer Allt om Handarbete Sömnadsmagasin, czyli w wolnym tłumaczeniu Wszystko o Robótkach Ręcznych: Magazyn o Szyciu. To właściwie jedyne, "prawdziwie szwedzkie" czasopismo szyciowe, z oryginalnymi wykrojami, pozostałe to Burda Style (praktycznie taka sama jak wydanie polskie) oraz fińskie Ottobre wydawane w dwóch wersjach - dla dorosłych i dzieci. O ile Ottobre jest dobrze znane na całym świecie (szczególnie wydanie dziecięce), o Burdzie nawet nie wspominając, tak Sömnadsmagasin wydaje się zjawiskiem raczej lokalnym.
Co my w nim znajdziemy? Ano, po pierwsze, przekonamy się, że gust Szwedek nie jest szczególnie wyrafinowany i większość modeli to proste fasony, niezbyt skomplikowane do szycia, ale w każdym numerze znajdzie się coś ciekawszego, na przykład dżinsowy kombinezon:
Znajdzie się też model inspirowany wybiegiem: tutaj skórzane spodnie będące kopią spodni marki Chloe. Nie powiem, wyglądają interesująco:
Poza ubraniami dla dorosłych jest bardzo rozbudowany dział z ubraniami i zabawkami dla dzieci w różnym wieku, szczególnie zabawki są zabawne i ciekawe - czy ktoś już szył piramidę z poduszek? :)
W tym numerze znajdą się jeszcze wykroje na kosmetyczki i pokrowiec na laptopa. Nie ma natomiast żadnych wykrojów dla mężczyzn i nie umiem niestety powiedzieć, czy w ogóle się pojawiają. Możliwe, że nie ma ich wcale, bo zupełnie ich nie kojarzę z żadnego numeru, który oglądałam.
A jak wygląda szycie w Szwecji? W moim mieście (aktualnie siódme pod względem wielkości) udało mi się znaleźć kilka sklepów z tkaninami, ale wybór nie zachwycił, chyba że chciałabym uszyć pościel lub zasłonki - wtedy można przebierać w doskonałej jakości bawełnach, gładkich i wzorzystych. Wśród pasmanterii i nici najpopularniejszy jest Gütermann, jest godny polecenia Falk dostępny w niektórych marketach... i to wszystko. Ceny akcesoriów mogą zabić co wrażliwszych turystów, ale pocieszające jest to, że nawet tania, budżetowa nić z hipermarketu w szyciu sprawdza się bardzo dobrze (a jak wypadają na przykład u nas nici z takiego Lidla? rwą się od samego patrzenia...).
Wygląda niefajnie? Jest jeszcze jedna opcja - secondhandy. :) W nich można kupić wszystko! Tkaniny, guziki, nici, wykroje, włóczki, druty, szydełka i nawet maszyny do szycia. I każdego na takie zakupy stać a kupować tam to żaden wstyd, bo szwedzki lumpeks jest często urządzony z pomysłem i czasem przypomina wręcz dom towarowy. Tylko ceny są zdecydowanie bardziej przyjazne. ;)
Kombinezon mi się podoba :-) A nie wolałabyś do mnie przylecieć? Mamy po 40 stopni ciepła ;-)
OdpowiedzUsuńNooo, wolałabym ;D
UsuńSzwedzkie sh przypominaja mi francuskue emmaus' y. Tylko, ze w sh towar sciagany jest z zagranicy, tak w emmaus'ach ktos kto chce sie pozbyc niepotrzebnych juz rzeczy zanosi je i oddaje do emmaus'a, gdzie ewentualnie sa robione jakies drobne naprawy, a pozniej towar trafia do sprzedazy. Zatrudniane sa tam osoby, ktore sa po roznych przejsciach zyciowych i jest to dla nich szansa na ponowne wejscie do zycia spolecznego. To tak w ogromnym skrocie.
OdpowiedzUsuńW Szwecji wygląda to faktycznie podobnie. :)
UsuńPiramida z poduszek - chcę takie cudo uszyć dla znajomych ale jeszcze nie szukałam wykroju. Ciekawe czy dziecku się spodoba :-)
OdpowiedzUsuńTak mnie zainteresowalas ta gazetka, ze az spytalam kolezanke ze Szwecji, czy by mi jej nie kupila ;) Niestety, nie znalazla jej nigdzie...
OdpowiedzUsuńJa kupiłam w ICA Maxi, może koleżanka ma gdzieś w sąsiedztwie ten supermarket? W mniejszych też nie mogłam znaleźć.
Usuń