Dziś w roli głównej spódnica z poprzedniego posta oraz obiecane szczegóły techniczne szycia. Uwaga, dla wprawnych, doświadczonych krawców i krawcowych treść będzie banalna - ich zapraszam do obejrzenia obrazków. ;) Post jest przeznaczony dla początkujących, którzy, o ile wiem, wpadają tutaj wysłani przez wujka Google. Na blogach często brakuje opisu prostych sztuczek szyciowych, jak również prawd oczywistych, które zaawansowani ignorują, bo zwyczajnie zapomnieli, że mogą sprawiać kłopot.
Projekt
Do uszycia spódnicy wybrałam grubsze bawełniane płótno z wyglądu i sposobu układania troszkę podobne do lnu. Zazwyczaj do ubrań skrojonych ze skosu poleca się miękko układające się, cienkie tkaniny; moja - jest ciężka ale luźno tkana, dlatego uznałam, że też będzie się nadawać a jej sztywność doda na dole trochę objętości (efekt bez usztywniającej halki). Spódnica nie miała być elegancka, jej przeznaczeniem jest chodzić na spacery z psem lub tłoczyć się w tramwaju w drodze do antykwariatu. ;)
Wykrój
To typowa spódnica półkloszowa, czyli uszyta z połowy koła. Do zrobienia szablonu niezbędny jest papier, ołówek, cyrkiel i centymetr krawiecki. Oraz znajomość wzoru na obwód koła:
T = 2Π r
gdzie:
T - obwód koła, będący jednocześnie obwodem talii
Π - stała równa 3,14
r - promień koła
Żeby wykreślić okrąg/linię talii dokonujemy przekształcenia wzoru, by obliczyć niezbędny nam promień:
r = T/2Π r
Powyższy wzór daje nam wartość promienia do wyrysowania spódnicy z pełnego koła, ale ponieważ my chcemy półklosz, to liczymy dalej. Obwód talii ma być połową koła, zatem przekształcamy wzór podstawowy:T = 1/2 · 2Π r = Π r
zatem promień r będzie wynosiłr = T/Π
Aby obliczyć promień do zakreślenia dołu spódnicy dodajemy r(talii) oraz długość spódnicy (u mnie ok 65cm)
Uff, najgorsze za nami. :) Pozostaje wyrysować szablon na papierze i wyciąć. Wystarcza narysować ćwiartkę koła, poczynając od wierzchołka kąta prostego, czyli najprościej rogu papieru. Mamy papierową formnę będącą 1/2 spódnicy.
(Na marginesie: przekształcając wzór można łatwo obliczyć promień dla spódnicy z dowolnego wycinka koła, wystarczy do wzoru T = 1/2 · 2Π r podstawić odpowiedni ułamek).
Krojenie
Składamy tkaninę na pół wzdłuż wątku. Przykładamy formę jednym bokiem do linii złożenia - dzięki temu będziemy mieć tylko jeden szew z tyłu. Oczywiście można zaplanować dwa szwy odsuwając formę od linii złożenia, pamiętać należy jedynie, że jeden z boków formy zawsze musi być równoległy do wątku, zaś drugi do osnowy.
Szycie
Jest naprawdę proste. :) Szwy idą po linii wątku (lub wątku i osnowy), więc nic się nie wyciąga, dzięki temu wszycie suwaka nie nastręcza trudności. Za to talię warto zabezpieczyć fastrygą lub luźno ustawioną stębnówką, inaczej będzie się wyciągać i nagle przy przymiarce okaże się, że schudliśmy (pewnie od tych obliczeń). Wszywamy pasek, obrębiamy dół, spódnica gotowa!
Wykończenie dołu
Bywa trudne. Lekkie, zwiewne tkaniny można wykończyć owerlokiem. Jeśli fantazja tak dyktuje, można wykończyć lamówką (np. w kontrastowym kolorze). Można w akcie masochizmu próbować zwyczajnie podwinąć i kląć na marszczenia. ;) Do mojej spódnicy skroiłam osobne odszycie, bo mimo ogólnej masy tkaniny spódnica miała zbyt lekki dół i nie układała się tak, jak chciałam. Odszycie szerokości 10cm dodało jej niezbędnego ciężaru. Przestębnowałam je, choć można użyć ściegu krytego.
Od jakiegoś czasu nie bawię się w dziurki i guziki tylko przyszywam haftki odzieżowe (takie jak w męskich spodniach). Staram się nie zahaczyć igłą o górną warstwę paska, dzięki czemu uzyskuję estetyczne i trochę minimalistyczne wykończenie.
Na koniec ogólne rady dotyczące szycia ze skosu:
"Aby uniknąć zniekształcenia tkaniny, pracuj na dużej płaskiej powierzchni. (...) zamiast przypinać, raczej dociskaj czymś szablony do tkaniny. Wykonując pionowe szwy, podążaj za siłą ciężkości i szyj od dekoltu do obrębu. Szwy poziome i przy dekolcie [lub w talii - przyp. Aire] rozpoczynaj w środku i posuwaj się ku bokom. Cięte ze skosu brzegi się nie strzępią, za to rozluźniają i wydłużają, musisz więc zostawić szerszy zapas na szwy. Wykonując je, lekko naciągnij tkaninę - wróci do pierwotnej formy po uprasowaniu. Aby uniknąć zmarszczek, zaprasuj każdy szew w tym samym kierunku, w którym szyłeś. Lepiej rozprasować szwy nieobrębione (lub nieobszyte) - można wykończyć je potem. Łączenie materiału ciętego ze skosu i ciętego wzdłuż nitki może dać interesujące efekty, ale musisz pracować na manekinie, by sprawdzić sposób opadania tkaniny. Łącząc brzeg cięty ze skosu z prostym, szyj trzymając brzeg z prostą nitką na wierzchu: stopka maszyny lepiej dopasuje skos do prostego." (Sue Jenkyn Jones "Moda. Projektowanie"
Jezus Maria, czysta matematyka! Zasadniczo nie szyję ciuchów, więc cieszę się, że puki co udało mi się nie spotykać za często z wzorami matematycznymi, ale skoro trzeba... Spódniczka śliczna :)
OdpowiedzUsuńRaz się policzy i ma się z głowy :) Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńSpodniczka sliczna, ale twoje pisanie w stylu szkolnym , nie tego nigdy sie nie zalapie.
OdpowiedzUsuńPopatrz na innych blogach np: Monikowo, - ona pokazuje dosyc szybko , ale lepiej dociera do przecietnego czlowieka. Pomysl, sa osoby ktore zaczynaja i trudno im jest w tak zaawansownym szycie osobie to zalapac, a szkoda. Jeszcze u Monikowo, sa filmy na yotube ,filmy daja wiecej niz rysunki, do zrozumienia i nauki , pomysl, nie pisze to zlosliwie, ale jesli chcesz nam pomoc to fajnie by bylo o czyms takim pomyslec, dzieki, i pozdrawiam, Danka / nie mam bloga takze tak musialam wpisac .
Dzięki za uwagi. :) Muszę coś wytłumaczyć. :)
UsuńMyślę, że nieporozumienie polega na tym, że uważasz ten post za kurs. Tymczasem jest on zatytułowany "tipsy", czyli jest po prostu zbiorem uwag dotyczących szycia spódnicy półkloszowej. Pokazałam jak użyć wzoru na obwód koła - wzór ów poznajemy w szkole podstawowej! - bo uważam, że jest to NAJPROSTSZY i najbardziej uniwersalny sposób na wyrysowanie wykroju tego typu spódnicy. Podałam kilka trików, których sama użyłam, a o których kiedyś z chęcią bym sama przeczytała. Gdybym chciała rozpisać cały proces szycia ze szczegółami, zrobić prawdziwy kurs, musiałabym rozbić to na kilka postów, to jest w tej chwili niemożliwe z kilku powodów. Ale nie mówię, że nie rozwinę tematyki typowo kursowej - tylko na to trzeba zdecydowanie więcej przygotowań.
Rozumiem, że zagadnienia opisane dość zwięźle mogą być niejasne. Dlatego jeśli masz pytania, pytaj :) wytłumaczę na tyle, na ile pozwoli to niezbyt poręczne medium zwane internetem. ;)
Bloga Monikowo znam, oczywiście. :) Powinnaś jej napisać te wszystkie miłe słowa - ucieszy się!
Bardzo prosto opisany jest wykrój spódnicy z półklosza u p.Hanus. Polecam. a blog świetny !!!!
OdpowiedzUsuńDziekuje ;)
UsuńMnie tam się wyliczenia ze wzorkami podobały, ale może ja jestem inna bo mam ścisłe wykształcenie ;)
OdpowiedzUsuńDziekuje w imieniu wzorkow :)
UsuńAle jesli zaczne calkowac, zeby wyliczyc ksztalt kolnierza rewersowego, to wezwijcie karetke... ;)))
A ja nie mam wykształcenia ścisłego, ale mnie też wzorki przekonują :) Dzięki, wreszcie zwięźle dowiedziałam się o co chodzi z tą spódnicą. Biorę się do dzieła i mam zamiar wystąpić w niej na święta... aż się boję! Jeszcze raz wielkie dzięki!!!
OdpowiedzUsuńPytanko: A jak się łatwo wszywa pasek w talii?? Bo nie jestem pewna, czy dobrze kombinuję ;)
Gianna
Najprościej byłoby tak:
Usuń1. wyciąć pasek o długości równej obwodowi góry spódnicy plus dodatki na szwy. Szerokość oblicza się następująco: docelowa szerokość (np. 3cm) x2 plus dodatki na szwy. Podkleić całość flizeliną, można zostawić zapasy szwów niepodklejone.
2. Złożyć pasek wzdłuż stroną prawą do prawej i zszyć krótsze boki. Można przy okazji wszyć z jednej strony pętelkę na guzik (może być z kawałka tasiemki satynowej)
2. Wywinąć pasek na prawą stronę i rozprasować. :)
3. Przyłożyć pasek niezszytymi krawędziami do góry spódnicy od prawej strony, przypiąć szpilkami. Zszyć wszystko razem. Przyciąć równo zapasy szwu, obrzucić je zygzakiem.
4. Szew zaprasować w dół, można go zamaskować tasiemką (np. obszyć lamówką), będzie ładnie. :)
Mam nadzieję, że w miarę jasno to opisałam. :)
Są jeszcze inne sposoby, ale bez zdjęć ciężko opisać. Ten powyższy nadaje się do wielu tkanin i fasonów, mniej i bardziej formalnych. Najważniejsze przyłożyć się i starannie wykonać wszystkie etapy. :)
Udało mi się. Ślicznie wyszła i pomysł z haftką też się przyjął ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Gianna
Super, że wyszło :)
Usuńjestem pierwszy raz na Waszej stronie i co mnie uderzylo,to Wasza nazwa,Co to za slowo TFURCZY ani u Was furczy ani u Was tworcy.Mozna po polsku i ortograficznie.Taki "babol" utkwi w pamieci i osoby,ktore sa i tak z ortografia na bakier,beda tak dalej pisac.Napiszcie porzadnie prosze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za opinię.
UsuńSłowo "tfurczy" jest napisane błędnie w sposób zamierzony, wiele osób tak pisze żeby podkreślić dystans do swojej tWÓrczości. ;) Nie rozpatrywałabym tego w kategoriach ortografii, gdyż w tej nazwie chodzi o coś innego.
Będę jednakże wdzięczna za wskazanie błędów ortograficznych w treści postów.
Swoją drogą gorąco polecam do nauki ortografii czytanie książek. Internet nie nadaje się do tego!
Całkiem fajny artykuł.
OdpowiedzUsuń