czwartek, 26 maja 2011

Kazuyo Nomura czyli o prostocie szwedzko-japońskiej




... oraz jak twórczo wykorzystywać kawałek szmatki...
... oraz o niekończeniu dzieła.

Istnieje w ludziach przekonanie, że prostota - rozumiana jako, że tak powiem, styl twórczości - jest, jak sama nazwa wskazuje, prosta. Do osiągnięcia. Jednakże moje doświadczenie uczy, że to niekoniecznie tak jest, czasem droga do celu to skomplikowany proces myślowy, pełen rozważań nad coraz bardziej klarownym wyrażaniem swojej idei. Prostota często idzie też w parze z minimalizmem. Polega to na tym, żeby osiągnąć efekt, przy użyciu jak najmniejszej ilości środków. Coś w rodzaju "narysujmy tęczę, ale użyjmy tylko jednej kredki". ;) Polecam spróbować! Im mniej narzędzi, tym bardziej trzeba popracować głową a rezultat może zaskoczyć.

Kazuyo Nomura w pewnością tworzy tekstylia bardzo oszczędne w wyrazie. Urodziła się w Tokyo i tam skończyła pierwszy kurs tkactwa. Traf chciał, że jej nauczycielem okazał się artysta, który wcześniej studiował w Szwecji i dzięki temu nie tylko zaszczepił w niej miłość do tkania, ale także do skandynawskiego wzornictwa. Miłość ewoluowała i po latach Nomura ukończyła najpierw kurs na (dość znaczącym) uniwersytecie w Borås a następnie otrzymała tytuł magistra w HDK (Högskolan för Design och Konsthantverk - Wyższa Szkoła Designu i Rzemiosła Artystycznego) w Göteborgu. Dziś mieszka nadal w Göteborgu, jest znaną i uznaną projektantką tekstyliów, o czym może choćby zaświadczyć otrzymana w 2006 roku The Nordic Award in Textiles.

W Polsce jest znana chyba jedynie ze wieloletniej współpracy z IKEA; również w tym roku pojawiły się jej nowe projekty (np. tkanina GRÖNSKA BLOM)

U mnie zagościły hurtowe wręcz ilości paneli zasłonowych PS Batik z poprzedniej kolekcji, obecnie mocno wyprzedawane. Czysta bawełna ze wzorem fal wzdłuż dłuższych boków, w kolorze niebieskim lub zielonym, projekt bardzo "nomurowy", maksymalnie prosty, nawet banalny, inspiracja techniką batiku oczywista, chyba nie tylko ze względu na nazwę. ;) Brzegi niewykończone - po prostu kawał tkaniny cięty i pakowany w osobne kartoniki. Zdjęcie poglądowe na początku posta. :)

Można oczywiście potraktować je w zgodzie z przeznaczeniem i zawiesić na oknie:




...ale żeby nie było zbyt grzecznie, fajnie pozostawić brzegi takimi, jakie były - z wyłażącymi nitkami. Aha, i jeszcze można zapomnieć całość wyprasować.
To nie lenistwo - tylko niechęć do dopinania wszystkiego na przysłowiowy ostatni guzik. Niedokończoność wszelka bardziej fascynuje niż skończoność, bo po skończoności nie ma już za wiele miejsca dla wyobraźni. Zasłony wiszą już drugi miesiąc i wciąż mnie zaciekawiają, bo nie wiadomo, czy ich historia nie będzie ewoluować dalej - w kierunku powolnego niszczenia lub przeciwnie - "uratowania" przez podwinięcie gołych brzegów na maszynie. Czas pokaże.

Można też zupełnie zapomnieć o tym, że kupiliśmy zasłony i stworzyć coś zupełnie nowego.
To niby też banalny pomysł, ale pomyślmy - ile razy pozwalaliśmy, żeby nazwa przedmiotu determinowała jego przeznaczenie? Ile pytań zadano w internecie (i nie tylko), czy można coś wykorzystać zupełnie inaczej niż przewidywał producent. Tak, można - na pewno w przypadku tekstyliów. :)
I wykorzystałam, a ponieważ jest już bardzo ciepło i myśli generalnie ulatają ku latu i wakacjom, skończyło się na uszyciu spódnicy maxi.




Tak, tu też nie zaszalałam z żelazkiem i nie wykończyłam dołu. ;) Droga do przekształceń nadal otwarta.




Sam projekt jest bardzo łatwy do uszycia - prosty kawałek tkaniny został zmarszczony i przyszyty do karczka, w pas wciągnięta jest cienka gumka. To wszystko. Latem szkoda czasu na komplikowanie szycia. ;)


Linki i fakty dla ciekawych:
  • Very Purple Person uszyła z PS Batik koszule dla męża i syna - tutaj można poczytać i obejrzeć jej dzieło
  • Kazuyo Nomura dla Polaków nieznana - w kolekcji dla Ljungbergs oraz Almedahls - warto popatrzeć
  • do strony domowej Kazuyo Nomury nie dotarłam, ale powyżej napisałam streszczenie informacji, które można znaleźć o niej w internecie; jako ciekawostkę jeszcze dodam, że Numura uczestniczyła w projekcie rekonstrukcji tkanin z grobowca Tutanchamona, efekty pokazywano w muzeach w Szwecji i poza Szwecją (niestety nie wiem, gdzie dokładnie)
  • Kazuyo Nomura uczestniczyła w 12 Międzynarodowym Triennale Tkaniny w Łodzi w 2007 roku :)

6 komentarzy :

  1. Ciekawe tkaniny. Muszę poszukać w naszej IKEA.
    Fajnie , że o nich napisałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Warto kupić, bo to czysta bawełna a cena coraz bardziej przystępna. Ostatnio były już po 15zł (cena oryginalna 59,90!)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pozdrawiam cie , moje miasto, zapraszam do siebie,
    kupilas sliczna tkanine , bawelna jest b. zdrowa, wiecej rozmow wole przez email,
    Wanda .

    /mania z bylego forum /

    www.wandar-wanda.blogspot.com

    / przepraszam , ze 2 razy , ale cos mi zle komputer dziala czasami /

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam, również pozdrawiam!!! Byłam na blogu, widziałam, podziwiałam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Co slychac w Lodzi ? , wiem ze masz duzy wybor wszystkiego co do krawiectwa, nawet troche za Lodzia , dzieki ci ze zajrzalas , cieszylabym sie jakbys te swoje rece zostawila w miejscu znajomych !jak masz czas zajrzyj na chat na facebook , kiedys sie spotkamy,
    Coz , ja w Lodzi tylko mam cmentarze rodzicow i braciszka i to 3 lata temu sie stalo , coz takie jest zycie,
    pozdrawiam:))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Łódź powoli pięknieje. :) Czasami myślę, że ludzie tutaj woleliby zapomnieć o włókienniczej przeszłości, ale fakt, jest dużo miejsc, gdzie można się zaopatrzyć w akcesoria do szycia i nie tylko. Piszę maila do Ciebie :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń